Polub nas na Facebooku
Czytasz: "Pielęgniarką nie zostaje się dla pieniędzy. Z tym „czymś” trzeba się urodzić"
menu
Polub nas na Facebooku

"Pielęgniarką nie zostaje się dla pieniędzy. Z tym „czymś” trzeba się urodzić"

Pielęgniarka

Fot :Terry Vine / gettyimages.com

Pracują po dwanaście godzin. Zazwyczaj są na pierwszej linii frontu i to na nich pacjenci odreagowują swoją frustrację. Zawsze są gotowe, aby nieść pomoc. Choć rzadko zauważamy ich pracę i nie zdajemy sobie sprawy z ich poświęcenia, to walkę, którą toczą – zwłaszcza w czasie pandemii - o nasze zdrowie, doceniła Światowa Organizacja Zdrowia. Obchodzony 7 kwietnia Światowy Dzień Zdrowia będzie poświęcony właśnie im – pielęgniarkom i położnym.

Przeciętna pielęgniarka ma w Polsce 53 lata. Co gorsza, ciągle ich brakuje, bo te młodsze w poszukiwaniu lepszych warunków pracy i życia zdecydowały się wyjechać z kraju. Na taki ruch nie zdecydowała się pani Małgorzata Piotrowska, pielęgniarka, która od kilkunastu lat pracuje w Centrum Medycznym Damiana.

Zobacz także: Raport specjalny o koronawirusie

Pielęgniarką chciałam zostać od zawsze

Pani Małgorzata o pracy pielęgniarki marzyła od zawsze. W rozmowie z serwisem zdrowie TVN przyznaje, że decyzja, którą podjęła, nie spotkała się z aprobatą rodziny.

Od zawsze chciałam być pielęgniarką. Za moich czasów to jeszcze rodzice wybierali dzieciom szkołę i zawód. Kiedy powiedziałam, że nie poszłam na egzamin do technikum elektronicznego, tylko do szkoły medycznej - do której się dostałam - zarówno mama, jak i tata bardzo się na mnie obrazili - mówi.

Zapytana, czy po latach żałuje decyzji, bez zastanowienia odpowiada: Nie.

To nie jest łatwa praca. Ludzie, z którymi stykam się na co dzień, są bardzo różni. Niektórzy są uprzejmi, ale nie ukrywajmy, nie wszyscy są mili. Najgorsze są te chwile, kiedy trzeba powiedzieć rodzicom, że nie jest dobrze, że dziecko ma złe wyniki. Mimo że pracuję już bardzo długo, to ciągle nie potrafię zrobić tego bez emocji. Na szczęście to wszystko przestaje mieć znaczenie, kiedy widzi się noworodka, który waży zaledwie 800 gramów. Kiedy słyszę, że dziecko wraca do zdrowia – ta praca nabiera sensu – mówi.

O wielu rzeczach się po prostu nie mówi

Od czasu wybuchu pandemii na pracę całego personelu medycznego cały świat patrzy trochę inaczej. Zaczynamy doceniać to, jak bardzo się dla nas poświęcają, że kosztem – często własnego zdrowia czy kontaktów z rodziną - każdego dnia stają na wysokości zadania i ratują nasze życie. Czy czują solidarność i wsparcie?

Tak, zdarzają się sytuacje, że ktoś podziękuje. Ostatnio, kiedy zamawiałam kosmetyki, gdzieś zrobiłam jakiś błąd i nie mogłam się z konsultantką porozumieć, bo przez przyłbicę w ogóle nie mogłam jej zrozumieć. Kiedy powiedziałam, co muszę zdjąć kobieta bardzo podziękowała mi za to, co robię i poniekąd w bonusie dostałam jeszcze krem do rąk. Jakiś czas temu ktoś zamówił dla nas posiłek. Obie te sytuacje były naprawdę bardzo miłe – mówi pani Małgorzata.

Ale wsparcie i miłe słowo to zdecydowanie za mało, aby móc normalnie żyć. Teraz kiedy mogą pracować tylko w jednej placówce, związanie końca z końcem jest jeszcze trudniejsze.

Nie ma co ukrywać, że zarobki, szczególnie w państwowych placówkach nie są najwyższe. Jednak praca w służbie zdrowia nie jest pracą dla pieniędzy. Na coś takiego decydują się tylko osoby, które naprawdę to czują i naprawdę chcą to robić - pomagać innym. Bez powołania byłoby to zupełnie możliwe – mówi.

Jakie cechy powinna mieć idealna pielęgniarka? Zdaniem pani Małgorzaty powinna być przede wszystkim empatyczna. Kiedy tej empatii zaczyna brakować, pojawia się wypalenie zawodowe i potworne zmęczenie, a w takim stanie praca staje się bardzo trudna.

Czy obecna sytuacja i poświecenie całego personelu medycznego sprawią, że ktoś ich dostrzeże i doceni? Pani Małgorzata niema wątpliwości.

Nic się nie zmieni. Po pandemii wszystko wróci do normy – mówi.

Dlaczego koronawirus jest aż tak niebezpieczny? Dowiesz się tego z filmu:

Zobacz film: Koronawirus - jak bardzo jest niebezpieczny? Źródło: 36,6

Boje się

Problemem jest tylko nie wynagrodzenie, ale system i zaopatrzenie szpitali.

Wiem od koleżanek, które pracują w innych szpitalach, że brakuje niemal wszystkiego. U nas - na szczęście - tego problemu nie ma, udaje się zdobyć maseczki. Używamy ich bardzo dużo, ciągle trzeba je zmieniać. Część z nas, w tym ja, dostała uczulenia. W końcu koleżanka uszyła mi maseczkę - mówi.

Ale nie te trudności są najgorsze, tylko zachowanie ludzi.

Jeszcze w Warszawie tego tak bardzo nie widać, ale wystarczy odjechać 40 kilometrów, aby się przekonać, że w mniejszych miejscowościach żadne obostrzenia nie obowiązują. Na ulicach jest pełno ludzi, do tego z dziećmi. Kilka dni temu spotkałam sąsiadów z walizkami. Wyjeżdżają na święta. Ludzie zupełnie nie zdają sobie sprawy z zagrożenia. Przy takim zachowaniu możemy zapomnieć nie tylko o majówce, ale i o wakacjach – mówi.

Nikt nie może mieć pewności, że nie natknął się na kogoś zakażonego. Jak mówi sama nie wie, czy nie jest zakażona.

Mam obawy, że mogę przekazać wirusa komuś z rodziny. Każde wejście do sklepu czy metra budzi lęk i niepokój. Bez przestrzegania wprowadzonych zasad koronawirus się rozprzestrzeni, do tego zabraknie nas, tych którzy leczą - mówi.

Czy artykuł okazał się pomocny?
Tak Nie
88
15
Polecamy
Jacek Grabowski tworzy jednoosobową rodzinę zastępczą.
"Bycie tatą to najlepsza rzecz, jaka mnie w życiu spotkała"
Jacek Grabowski tworzy jednoosobową rodzinę zastępczą. "Bycie tatą to najlepsza rzecz, jaka mnie w życiu spotkała" Dzień Dobry TVN
Mówicie nam prawdę.
Zobacz reportaż z programu Uwaga!
TVN i przekonaj się jak wygląda praca medyków w czasie pandemii
Mówicie nam prawdę. Zobacz reportaż z programu Uwaga! TVN i przekonaj się jak wygląda praca medyków w czasie pandemii TVN zdrowie
40-latka waży ponad 250 kilogramów.
Czy uda jej się pokonać chorobę?
"Moim marzeniem jest zjechać do 130 kg"
40-latka waży ponad 250 kilogramów. Czy uda jej się pokonać chorobę? "Moim marzeniem jest zjechać do 130 kg" Dzień Dobry TVN
Utrata pracy w czasie koronawirua.
„To nie musi być porażka”
Utrata pracy w czasie koronawirua. „To nie musi być porażka” TVN zdrowie
Komentarze (3)
Medyk
Najlepiej opłacana grupa zawodowa to pielęgniarki pracuję w szpitalu i wiem zawsze im mało a jak słucham ich przewodniczącej to wyłączam tv. Co druga domy kupuje tylko o tym nie mówią głośno bo przecież są takie biedne są złe że pandemia się kończy bo covidowe też się skończy
Czytaj całość
Tomek
Może jest takich powołanych 10 procent. Reszta powinna iść robić w markecie ! Leżałem po amputacji nogi w szpitalu, strasznie się spociłem (pewnie ze stresu i bólu| błagałem o zmiane pościeli lub dodatkowy koc. Marzłem. Pielęgniarka nie chciała nic zrobić, leżałem w bardzo mokrej pościeli do rana. Rano dostałem gorączki. Innym razem odkryłem kikuta, przyszła pielęgniara założyć kroplówkę i warknęła - schowaj kulasa bo mnie to brzydzi !!!!! mogę podać jeszcze duuuużo przykładów.
Czytaj całość
Janka
Powołanie to w kościele szpital to normalna praca ,za normalne pieniądze.
Czytaj całość
Nie przegap
Dietetyczka radzi: Dieta ketogeniczna - plan, efekty, przepisy i skutki uboczne
Dietetyczka radzi: Dieta ketogeniczna - plan, efekty, przepisy i skutki uboczne
Dieta niskowęglowodanowa, czyli skuteczna redukcja tkanki tłuszczowej. Na czym polega dieta niskowęglowodanowa – zasady i efekty jej stosowania. Przykładowy dzienny jadłospis
Dieta niskowęglowodanowa, czyli skuteczna redukcja tkanki tłuszczowej. Na czym polega dieta niskowęglowodanowa – zasady i efekty jej stosowania. Przykładowy dzienny jadłospis
Strofantyna – gdzie kupić zapomniany lek nasercowy?
Strofantyna – gdzie kupić zapomniany lek nasercowy?
Kiedy i co można jeść po gastroskopii? Zalecenia po badaniu
Kiedy i co można jeść po gastroskopii? Zalecenia po badaniu
Krosty na brzuchu – jakie mogą być przyczyny ich pojawienia się?
Krosty na brzuchu – jakie mogą być przyczyny ich pojawienia się?
Co oznacza i do czego prowadzi zanik kory mózgowej? Przyczyny i objawy schorzenia
Co oznacza i do czego prowadzi zanik kory mózgowej? Przyczyny i objawy schorzenia