Dlaczego warto jeść ryby?
Ryby to bogactwo witamin i minerałów. Przede wszystkim są źródłem kwasów omega – 3, których organizm nie jest w stanie wytworzyć sam, a są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Kwasy te są ważne w profilaktyce chorób serca czy układu krążenia oraz wzmacniają układ odpornościowy. Osoby, które jedzą ryby regularnie, mają lepszą pamięć, zdolność kojarzenia, w późniejszych latach rzadziej zapadają na chorobę Alzheimera i demencję. Dodatkowo, łagodzą procesy zapalne, zapobiegają nadciśnieniu i miażdżycy. Mięso ryb jest źródłem witaminy A, witamin z grupy B, D i E, dzięki czemu pozytywnie wpływają na wzrok, poprawiają zdolności umysłowe i pamięć. Witamina D pomaga utrzymać w dobrej kondycji kości i stawy. Witaminy z grupy B chronią przed nowotworami, pomagają utrzymać równowagę psychiczną i działają antydepresyjnie. Co więcej, ryby wspomagają prawidłowy rozwój płodu oraz dzieci. Oprócz witamin, zawierają również cenne minerały takie jak fosfor, potas, magnez, cynk, jod, miedź i selen.
Ryby – jakie gatunki są najzdrowsze?
Najlepsza ryba to przede wszystkim ta świeżo złowiona – odpoczywając w mniej popularnych nadmorskich miejscowościach możemy o poranku spotkać rybaków powracających z nocnych połowów. Ryby te następnie trafiają do pobliskich smażalni. Którą rybę wybrać, by zjeść wartościowy posiłek?
Choć w menu nadmorskich smażalni możemy dostać również te ryby, które z polskimi wodami mają niewiele wspólnego (np. łosoś norweski, halibut, okoń, mintaj), to większą szansę na zjedzenie świeżej ryby mamy wówczas, kiedy postawimy na gatunki z Bałtyku. Są to przede wszystkim: flądra, dorsz, śledź i karp.
Flądra, dorsz, śledź – jedz na zdrowie
- Dorsz - wykorzystywany jest przez koncerny farmaceutyczne do produkcji tranu, gdyż zawierają dużo kwasów omega-3 (100 g dorsza dostarcza 1 g kwasów omega 3). Jest bogaty w łatwo przyswajalne białko, selen fosfor i witaminę B12, PP i B6. W 100 gramach surowej ryby znajduje się około 82 kalorii (kcal).
- Śledź - jest bogatym źródłem białka, witamin i mikroelementów. W jego składzie znajdziemy między innymi: potas, selen, cynk, fosfor, jod oraz w witaminę A, B12, B2, PP i B6, D, E. Nie dostarczają zbyt wielu kalorii (158 kcal w 100 g śledzia). Zawierają sporo tłuszczu, jednak jest to największa zaleta śledzi. Aż 70 proc. tego tłuszczu stanowią dobroczynne dla zdrowia nienasycone kwasy tłuszczowe, - m.in. kwasy omega-3 (100 g śledzia dostarcza 1,2 – 1,7 g kwasów omega 3).
- Flądra należy do ryb chudych - 100 g mięsa tej ryby to tylko 83 kcal. Flądra zawiera małą ilość tłuszczu oraz cholesterolu, natomiast jest źródłem wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, w tym kwasów omega-3 (w 100 g ryby znajdziemy 0,5 g kwasów omega-3). Flądra stanowi także źródło pełnowartościowego białka (16,5 g w 100 g), witaminy B12, fosforu oraz selenu. Mogą ją spożywać kobiety w ciąży, ponieważ nie kumuluje związków rtęci. Flądra charakteryzuje się delikatnym białym mięsem o maślanym smaku.
- Karp to ryba, która zawiera więcej białka niż tłuszczu. Mięso ryby składa się także z wapnia, fosforu, potasu, żelaza i sodu oraz witamin z grupy B (B1, B6, B12 oraz PP). Karp zawiera także nienasycone kwasy tłuszczowe, ale jest ich znacznie mniej niż w rybach morskich. Nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 (w 100 g ryby znajdziemy 4,2-5,4 g kwasów omega-3) i omega-6 poprawiają pamięć oraz zmniejszają ryzyko udaru mózgu i zawału serca.
Ryba smażona czy ryba z grilla – która zdrowsza?
By zjeść zdrową, wartościową rybę nie wystarczy jedynie wybrać odpowiedni gatunek. Ważna jest również jej obróbka termiczna. Najzdrowszą opcją jest wybranie ryby z grilla lub rybę pieczoną. Najgorszym wyborem jest ryba smażona w głębokim tłuszczu w panierce. Smażenie ryby w wielokrotnie odgrzewanym tłuszczu zabija wszystkie wartości odżywcze, między innymi powoduje to zmniejszenie ilości bardzo ważnych dla zdrowia nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3. Co więcej, podczas smażenia wytwarzają się niekorzystne dla nas substancje.
Niestety w dużych smażalniach znajdujących się tuż przy nadmorskim deptaku lub na plaży często pachnie wielokrotnie schładzanym oraz podgrzewanym tłuszczem. Nie jest to dobry trop na wybór miejsca, w którym zjemy zdrowy obiad.
Gruba panierka i liczne przyprawy to również jeden z trików restauratorów na ukrycie faktu, że ryba jest nieświeża. Gruba panierka jest nie tylko niezdrowa, wysoce kaloryczna, ale również znacząco podnosi cenę ryby. Przypomnijmy, że w smażalniach zazwyczaj ryby sprzedaje się na gramy, nie na porcje.